Kościół na wydmie za osadą
- immj17
- 19 lut 2017
- 2 minut(y) czytania
Wybór miejsca pod kościół nastąpił wcześniej, na granicy osady, wybrano też nowy plac pod cmentarz. Spotkało się to z ogromnym sprzeciwem i oburzeniem mieszkańców, gdyż nowy kościół miał zastąpić ówcześnie istniejący p.w. Świętego Mikołaja, który był zbyt mały na wciąż zwiększającą się ilość wiernych.
Kościół p.w. Najświętszego Zbawiciela został wybudowany w latach 1885-1888. Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego odbyła się 18 maja 1885 roku w obecności hierarchów kościelnych. Dokument, który został wmurowany mówi o podjęciu budowy nowego kościoła św. Mikołaja w Ustce. Budowę prowadził warsztat mistrza budowlanego Franza Draheima, cieśli okrętowego z Ustki, późniejszego skarbnika gminy, który cały swój majątek zapisał ubogim.
Budowa kosztowała jedną ofiarę śmiertelną: 15 października 1887 r. z wieży spadł stolarz August Groth. Pastor Bartholdy, który rozpoczął budowę, też nie dożył jej końca. Umarł w 1886 r. na gruźlicę. Organmistrz Völkner z Duninowa zbudował organy. Instrument jeszcze przed oficjalnym otwarciem został sprawdzony 19 stycznia 1888 r. przez organistę z kościoła NMP ze Słupska. Organista Kutz uznał te organy za jeden z najlepszych instrumentów, które opuściły warsztat Völknera. Kościół został zbudowany w stylu neogotyckim. Został poświęcony w 1888 r. jako świątynia protestancka, która do kościoła katolickiego włączona została po II wojnie światowej w 1945 r. Nowy kościół posiadał 800 miejsc siedzących. Uroczystość konsekracji kościoła odbyła się 10 lipca 1888 roku. Wzięli w niej udział przyjezdni, z samych władz kościelnych duchowni protestanccy, Wilhelmini ze Szczecina, Pötter. Uroczystości w nowym kościele rozpoczęły się biciem w dzwony i procesją ze starego kościoła. W tym czasie nauczyciel i młodzież szkolna śpiewali chorał: „Lobe den Herrn”. Nastąpiło następnie uroczyste otwarcie wrót kościoła. Regułę wyświęcenia poprowadził konsystorz Wilhelmi, liturgię i kazanie wygłosił pastor Wildberg.
Z racji tego, że poprzedni kościół był średniowiecznym zabytkiem po jego rozbiórce wiele elementów przeniesiono do nowego kościoła, m.in. piękny krucyfiks pochodzący z 1752 roku. Wiele teorii urosło wokół zabytkowego drewnianego ołtarza z XV wieku, który zniknął z kościoła ponad 30 lat temu. Niektórzy twierdzą, że ołtarz został przegrany w karty przez księdza Ryszarda Teinerta, który był proboszczem w Ustce w okresie od 1977 do 1992 roku. We wrześniu 1991 roku ks. Teinert tłumaczył na łamach usteckiego miesięcznika „Za burtą”, że ołtarz i ambona zostały usunięte, ponieważ w 1977 roku biskup Ignacy Jeż polecił mu dostosować wnętrze kościoła do potrzeb współczesnej posoborowej liturgii, zakładającej większe otwarcie prezbiterium na wiernych. Według księdza Teinerta obie konstrukcje zdemontowano i złożono w magazynku w piwnicy kościoła. Na początku lat 80. miały zostać porąbane i spalone w piecu, co potwierdzili niektórzy mieszkańcy.

Wnętrze świątyni zawiera elementy związane z morzem i jego ludźmi. Na witrażu widzimy Chrystusa ratującego z morskich odmętów św. Piotra. Na chórze po obu stronach ołtarza wiszą obrazy przedstawiające pracę rybaków. Na tylnej ścianie nawy umieszczone są epitafia poświęcone tym, co zginęli w odmętach morza. Kiedyś w głównej nawie kościoła wisiały modele ówczesnych żaglowców, umieszczane tam przez właścicieli statków. W ten sposób armatorzy polecali opiece boskiej, mającej chronić przed zatonięciem, swoje statki. Modele te, w zawierusze dziejowej, zaginęły. Pozostały po nich tylko fotografie.
Comments