Piersi spełniają marzenia
- immj17
- 24 lut 2017
- 2 minut(y) czytania
Pomnik przedstawiający Ustecką Syrenkę możemy znaleźć w porcie na wschodnim falochronie. Odsłonięta została nieopodal miejsca, gdzie dotychczas znajdował się pomnik św. Jana Nepomucena, patrona tonących. "Syrenka" powstała z inicjatywy Lokalnej Organizacji Turystycznej (w skrócie LOT). W 2008 roku utworzono społeczny Komitet Budowy Pomnika Usteckiej Syrenki, któremu patronował burmistrz miasta. Od października 2008 LOT rozpoczął publiczną zbiórkę pieniędzy oraz złomu metali kolorowych. To również mieszkańcy wskazali lokalizację umiejscowienia syrenki. W międzyczasie ogłoszony został konkurs na projekt pomnika. Spośród nadesłanych prac mieszkańcy wybrali projekt miejscowego rzeźbiarza – Jerzego Michała Rosy. Zgodnie z projektem artysty pomnik przedstawia siedzącą postać syreny, trzymająca w lewej ręce łososia, prawą rękę syrena trzyma nad głową patrząc w kierunku morza. 15 sierpnia 2010 roku nastąpiło odsłonięcie pomnika. Pomnik odsłonili: ówczesny Prezes LOT-u Tomasz Laskowski, Burmistrz Miasta Jan Olech oraz Przewodniczący Rady Miasta Adam Brzóska.

Nie obeszło się jednak bez małego skandalu. Po wykonaniu odlewu autor zażądał usunięcia pomnika z powodu znacznej różnicy między projektem a wykonaniem. Jego życzeń jednak nie spełniono.
Niestety w nocy z 19 na 20 sierpnia pomnik został uszkodzony. Nieznani wandale pozbawili Syrenkę nosa, ust, a na brodzie i piersiach wycięli głębokie rysy. Mieszkaniec Ustki znalazł przy falochronie kartkę z napisem – „zemsta za Nepomucena”. Czy ta kartka mogła mieć związek ze zniszczeniem pomnika? Nie wiadomo, gdyż sprawy do dziś nie wyjaśniono. Od tamtej pory przy syrence umiejscowiono kamerę. Przy okazji naprawy, pomimo nacisków autora, wyglądu rzeźby nie przybliżono do projektu. Zgodnie z zamieszczoną obok instrukcją, dotknięcie biustu bogini morza zapewnia realizację marzeń. Na mosiężnym odlewie można już dostrzec, że biust Syrenki jest bardziej błyszczący od reszty ciała. To efekt ciągłego pocierania piersi przez turystów. Czy komukolwiek jednak ustecka Syrenka przyniosła szczęście?
Comments